Friday, July 6, 2012

Pachnąca Lawenda

 

Przed wielu laty wśród prezentów  z podróży do Włoch  były drobiazgi typowe dla tamtego regionu -   małe woreczki z lawendą i pudełeczka z cykadami.
Niby drobiazgi, a jakże w ówczesnym czasie atrakcyjne. Lawenda była wtedy rzadkością w naszych ogrodach. Dopiero gdy pojawiły się odmiany odporne na mróz , zaczęto ją uprawiać w naszym klimacie początkowo jako roślinę ozdobną, później również na szerszą skalę.
Pachnące lawendą woreczki z Włoch przestały być atrakcją. Teraz tym zapachem upajamy się niemal w każdym ogrodzie. Przyjemnie pachnie cała roślina, jej zapach relaksuje i leczy nerwy, ale najprzyjemniejszy aromat wydzielają kwiaty. Starożytni Rzymianie perfumowali nimi wodę w łaźniach. Stad nazwa rośliny. Czasownik  lavare” znaczy: myć, kąpać.
Lawenda wąskolistna  (Lavandula officinalis), zwana tez lekarską albo prawdziwą, jest byliną. Tworzy w kolejnych latach uprawy bujne krzaczki o wysokości 50 – 90 cm. Odmiany różnią się pokrojem i kolorem kwiatów /jasno- i ciemnofioletowe, lilaróż, białe /, ale przede wszystkim składem olejku eterycznego.
Lawenda rośnie dobrze w miejscach zacisznych, słonecznych. Gleba powinna być przepuszczalna, wapienna, nawet piaszczysta. Roślina jest odporna na suszę, potrzebuje jednak zabezpieczenia na zimę. Wystarczy kopczyk z kory lub ziemi przy nasadzie pędu.
Jeżeli chcemy osiągnąć ładny pokrój rośliny, należy ją co roku przycinać (w końcu sierpnia lub wczesna wiosna).
Nadaje się na skalniaki, obwódki i niskie żywopłoty. Dobrze rośnie też w donicach na balkonie lub tarasie.
Olejek lawendowy stosowany jest w medycynie, działa przeciwskurczowo na mięśnie gładkie górnych dróg oddechowych, przeciwbólowo i antyseptycznie.
Ciekawostkę stanowi opowieść o tym, jak w XIV w. podczas epidemii dżumy w Europie lawendą okadzano domy, używano jej do przemywania wrzodów i okładów. Podobno pewien kaletnik ustrzegł się choroby, ponieważ perfumował olejkiem lawendowym wszystkie swoje wyroby.
Napary z kwiatów stosuje się też wewnętrznie  -  pomagają w wyczerpaniu nerwowym, łagodzą bóle głowy, wspomagają wydzielanie żółci i soku żołądkowego.
Suszonymi kwiatami można wypełnić  poduszeczkę, by łatwiej zasypiać.
Woreczki wypełnione suszonymi liśćmi i kwiatami odstraszają mole.
W XIX w. zaczęto uprawiać lawendę na potrzeby przemysłu kosmetycznego.
Od lat 30. XX w. na skalę przemysłową uprawia się lawendynę. Tak nazywane są mieszańce lawendy wąsko- i szerokolistnej.
Nie przypadkowo wspomniałam o lawendowych prezentach z podróży do Włoch. Te małe zapachowe woreczki spowodowały, że aromatem lawendowych kwiatów zachwycam się w swoim ogrodzie od dawna

No comments:

Post a Comment